Weekendowy city break, świąteczny wypad, ferie w mieście. Ruch w najmie krótkoterminowym zimą rośnie, a wraz z nim ryzyko szkód. Inne niż przy zwykłym wynajmie na rok, bo goście się zmieniają, rotacja jest duża, a mieszkanie pracuje jak mały hotel. Dobra polisa mieszkaniowa potrafi uratować budżet właściciela i nerwy gościa.

Kto odpowiada i za co

Właściciel odpowiada za lokal i jego stałe elementy. Gość odpowiada za szkody, które wyrządził w trakcie pobytu. W teorii proste. W praktyce kluczem jest to, co wynika z OWU i regulaminu pobytu. Większość polis mieszkaniowych chroni mury i stałe elementy od zdarzeń losowych, a w rozszerzeniach także kradzież z włamaniem i dewastację. Warto sprawdzić, czy ubezpieczyciel traktuje najem krótkoterminowy jako „użytek inny niż własny” i czy wymaga dopłaty lub dodatkowej klauzuli. Jeśli w polisie figuruje zwykłe użytkowanie, a mieszkanie faktycznie pracuje na najmie dobowym, łatwo o spór przy wypłacie. Deklaracja sposobu użytkowania to podstawa.

Polisa właściciela – co powinna obejmować

Minimum to klasyczny pakiet dla mieszkania: mury, stałe elementy, ruchomości domowe, zdarzenia losowe. Do tego warto dodać rozszerzenia, które w najmie krótkim są szczególnie ważne. Pierwsze to kradzież z włamaniem i dewastacja, bo uszkodzenia po imprezie czy wyłamane drzwi nie są rzadkością. Drugie to ochrona elektroniki i AGD z realnymi limitami, a nie symboliczne kilkaset złotych. Trzecie to ochrona przed przepięciami i spięciami, zwłaszcza zimą, kiedy instalacje dostają mocniej w kość. Coraz częściej przydaje się też szkoda estetyczna, bo rysy na drzwiach czy blatach potrafią obniżyć standard najmu i ceny do czasu naprawy.

Uwaga na definicje. „Zwykła kradzież” bez śladów włamania jest często wyłączona. Jeśli klucz wisi w skrzynce kodowej, a zamka nikt nie uszkodził, niektórzy ubezpieczyciele uznają to właśnie za zwykłą kradzież. Warto doprecyzować w regulaminie sposób wydawania kluczy i ustawić proste procedury zdjęciowe przy check in i check out.

OC najemcy i OC gościa – co działa naprawdę

OC w życiu prywatnym gościa czasem pomaga, ale bywa ograniczone zapisami OWU. Często szkody w mieniu, które dana osoba używa na podstawie najmu, są w standardzie wyłączone albo objęte małym limitem. Dlatego sensowną praktyką jest połączenie dwóch rzeczy. Po stronie właściciela – polisa mieszkaniowa z klauzulą szkód wyrządzonych przez najemców lub osoby trzecie. Po stronie gościa – informacja, że odpowiada za szkody z własnych środków lub z własnego OC w życiu prywatnym, jeśli jego polisa to obejmuje. Taki zapis nie magicznie tworzy ochrony, ale porządkuje odpowiedzialność i ułatwia egzekwowanie kosztów.

Kaucja a ubezpieczenie – to nie są zamienniki

Kaucja jest szybka i prosta, ale ma swoje granice. Dobrze łapie drobne szkody, nie wystarczy na poważne naprawy. Nie pokryje też szkód losowych, za które odpowiedzialności gościa nie ma, a polisa właściciela już może zadziałać. Dlatego kaucja i ubezpieczenie powinny się uzupełniać. Kaucja na małe straty i sprzątanie specjalne. Polisa na większe naprawy, dewastację i zdarzenia losowe. W regulaminie warto wpisać, że potrącenia z kaucji nie wykluczają dochodzenia dalszych kosztów, jeśli przekroczą jej wysokość.

Procedury, które ratują wypłatę

Ubezpieczenia lubią fakty, nie domysły. Przy najmie krótkoterminowym na wagę złota jest dokumentacja. W praktyce sprawdza się prosty zestaw. Mini protokół przekazania kluczy ze zdjęciami stanu mieszkania przed pobytem. Szybki obchód po wyjeździe z kilkoma zdjęciami tych samych punktów. Przy większej szkodzie – notatka ze zdarzenia, rachunki i faktury, a gdy doszło do włamania lub dewastacji – zgłoszenie na policję. Jeśli sprzęt elektryczny uległ uszkodzeniu po przepięciu, zachowujemy potwierdzenie od serwisu i w miarę możliwości ślad po pracy pogotowia energetycznego. To brzmi formalnie, ale pozwala przejść przez likwidację bez sporów.

Spory, które najczęściej się zdarzają

Łazienka i kuchnia to klasyka. Zalania od prysznica bez brodzika, pęknięty wężyk, przypalone blaty, rozbite szkło. Drzwi wejściowe i zamek, gdy goście zgubią klucze lub zablokują mechanizm. Telewizor strącony podczas pakowania. Każdy z tych przypadków da się pokryć z polisy, ale diabeł siedzi w szczegółach. Jeśli wina leży po stronie gościa i szkoda jest oczywista, kaucja rozwiązuje temat na miejscu. Jeżeli mówimy o zdarzeniu losowym, bardziej pracuje polisa właściciela. Najtrudniejsze są sytuacje pomiędzy, gdzie trzeba połączyć obie ścieżki. Tu wraca wartość regulaminu i zdjęć przed i po.

Co jeszcze warto dodać do ochrony

Home Assistance bywa niedocenione. Telefon do hydraulika czy ślusarza w niedzielę o 22 potrafi uratować weekend i opinię w serwisie rezerwacyjnym. Zimą sens ma też mocniejsza ochrona od przepięć i spięć. W miastach, gdzie instalacje w blokach nie są najmłodsze, to realne ryzyko. Coraz więcej polis oferuje także ochronę rzeczy wynajmowanych albo elementów wspólnych, jeśli mieszkanie jest częścią większego kompleksu.

Regulamin to Twoje OWU dla gościa

Krótki, konkretny, napisany normalnym językiem. Ma wskazywać odpowiedzialności, a nie straszyć mandatem za każdy ruch. Warto ująć trzy elementy. Zasady wydawania i zdawania kluczy lub kodów. Odpowiedzialność za szkody i sposób rozliczenia z kaucji. Procedurę zgłoszenia problemu na gorąco, z numerem telefonu i czasem reakcji. Dzięki temu większość sytuacji rozwiązuje się od razu, zanim urośnie do sporu.

Najem krótkoterminowy działa najlepiej, gdy polisa i procedury grają do jednej bramki. Po stronie właściciela potrzebna jest polisa mieszkaniowa dopasowana do realnego sposobu użytkowania, z jasnymi rozszerzeniami na dewastację, elektronikę i przepięcia. Po stronie gościa przydaje się świadomość odpowiedzialności i kaucja, która zamyka drobne straty. Resztę zrobi porządek w dokumentach i regulamin. Zgłoś się do mnie, a przygotuję dla Ciebie krótki audyt polisy. To nieduży wysiłek, który zwraca się przy pierwszym trudniejszym pobycie.

Ubezpieczenia w Krakowie i nie tylko! Napisz do mnie i poprawmy Twoje polisy!